Pobudka i czas na kolejną przygodę. Dziś jadę do Mutianyu na kolejny odcinek Wielkiego Muru. Jest to wyjątkowo ciche i malownicze miejsce. Przez pierwszą godzinę byłem jedynym osobą w promieniu wzroku. Takie właśnie chwile są godne zapamiętania do końca życia. Śpiew ptaków, wschodzące słońce i ja na jednym z cudów świata. Można usiąść na chwilę i oddać się refleksji. Starałem się uchwycić piękno tego miejsca na zdjęciach. Ciężkie to jednak zdanie, gdy nie ma kogo poprosić o potrzymanie aparatu. Po zejściu na dół skorzystałem jeszcze z jednej atrakcji Chin, a mianowicie targowaniu się. Postanowiłem kupić sobie na pamiątkę koszulkę z Wielkim Murem i udało mi się zbić jej cenę do połowy. Pewnie i tak ta Chinka zawyżyła jej cenę trzy krotnie, ale co tam. Grunt, że ładna koszulka.